Przeniosłam swój blogasek na nowy portal i natychmiast spoczęłam na laurach. Stwierdziwszy, iż jest cały i zdrowy, doszłam do odkrywczego wniosku, że można sobie teraz w zachwycie pomilczeć. Milczę więc czynnie próbując go jeszcze trochę urozmaicić. Nie weszły albumy, szczególnie ten z Dzidzią Dużą był mi bliski, więc mój zachwyt nad nowym miejscem nie jest do końca pełny. A tak poza tym wszystko jest ok. Nawet pogoda pokazała nam dzisiaj swoją jaśniejszą, co nie jest jednoznaczne z cieplejszą, stronę. Wręcz odwrotnie. Poszczypał w policzki i paluszki mróz, posrebrzył trawy oraz liście, zmroził kałuże, lekką mgłą horyzont okrył, złotym blaskiem okolicę ozdobił.

A tymczasem tu Nowy Rok i nowy blog, że pozwolę sobie powtórzyć za p. Szczurkiem /oczywiście nie mam na myśli naszego jeszcze prezydenta Gdyni/ a uroczego, obdarzonego ogromną, ogólną wiedzą blogera, który gdzieś tu też rozłożył swoje manatki. I nie tylko on. Powoli się odnajdujemy gdzieś rozrzuceni po ‚świecie’. Nawoływania typu – Jestem tu, hop, hop, słyszycie mnie, widzicie – powoli milkną. Nadszedł obecnie czas na małą stabilizację i rozprostowanie kości w nowym miejscu, w tym ogromnym, wirtualnym świecie, bo w rzeczywistym nie mamy na ogół na to zbyt wiele czasu. I chyba dobrze.

Dzieje się jak zwykle u mnie wiele, z tym że o dziwo same dobre rzeczy mi się przytrafiają. – Tfuuu, tfuuu, tfuuu – trzy razy przez lewe ramie. Bo wiecie jak to jest z tym dniem i zachodem słońca ???

 

22 komentarze do “

  1. blauerfuchs

    witam serdecznie 🙂 pognalam za toba i tez jestem rownolegle z moim blogiem tutaj ( pastelowe godziny – Katarzyna 😉 tak jak mowilam , bede zagladac jak zawsze. pozdrawiam

    Polubienie

    Odpowiedz
  2. Morgana

    Jestem, wróciłam po przerwie i zabieram się za odwiedzanie blogów.
    Tak miło znów trafić na Twój blog i zaczytać się w jego lekturze:)
    Serdeczności zostawiam:)

    Polubienie

    Odpowiedz

Dodaj odpowiedź do anna Anuluj pisanie odpowiedzi